wtorek, 14 sierpnia 2012

20. Hold my hand I'll be there girl, you know I care girl.

na początek - ZAKOCHAŁAM SIĘ !!!! Sprawdźcie

Obudziłam się rano, Ben wyszedł do pracy, zostawił karteczkę z odbitymi CZERWONYMI USTAMI i podpisem
'poświęciłem się dla efektu, love :* '
Dziewczyny spały, ja szybko się pozbierałam, ubrałam białą obcisłą koszulę z długim rękawem a na nią czarną sukienkę, do tego wszystkiego wysokie szpilki, trzeba się poświęcić, ale wrzuce je i tak do auta, bo nie umiem w nich jeździć. Napisałam dziewczynom, że będę koło 14, mają się nie krępować i czuć jak u siebie, ale tak żebym miała do czego wracać :) Nawet nie zdążyłam się zestresować, wyjechałam szybko, zabrałam jeszcze jakieś dokumenty i wioo na uczelnie. Po drodze odczytałam smsa od Zbyszka

'Wszyscy trzymamy kciuki, nawet przy trenowaniu na siłowni :) Przesyłamy pozytywne wibracje ! :* '

Uśmiechnęłam się do siebie i zaparkowałam samochód i poszłam. Dziwnie, bo wiedziałam że z takim tematem jak mój nie mogą mnie zagiąć żadnym pytaniem, ale kto ich tam wie. Przed salą stało jeszcze paru innych studentów z roku. Im dłużej czekałam na swoja kolej, tym bardziej zaczynały pocić mi się dłonie, aż do czasu

-Emilia Motyl- samo moje nazwisko mnie przeraża. Bardziej niż pająków i innych robali boję się motyli..
Weszłam do środka za 'miłą panią'.
Po wyjściu miałam mieszane uczucia, ale raczej zaliczyłam, teraz tylko czekać na jaką ocenę. Z reszta ludzi z roku poszliśmy na koktajl do klubu studenckiego obok akademików. Każdy się przekrzykiwał, opowiadaliśmy sobie kawały i takie tam. Zaczęliśmy sie zbierać powoli, bo miała zostać wywieszona lista. Poczułam wibracje telefonu...

-Halo słucham ?-  nawet nie popatrzyłam kto to

-I jak ?  I jak ? - usłyszałam Kubiaka, lekko mnie zamurowało, spojrzalam na telefon i zobaczyłam, że dzwoni od Zibiego.
-Cześć, też miło Cię słyszeć - powiedziałam
-no, no, Ty też. Mów jak tam wyniki bo my tu się stresujemy ! - żeby siatkarze sie tak przejęli ?
-Chyba meczem! Dzisiaj finał !! -
-Ale wyniki..- mówił zniecierpliwiony.
-Właśnie patrzę na listę i szukam swojego nazwiska..- powiedziałam i przeciągnęłam...- chyba go nie ma.- cisza, poczułam jak wzdycha, żeby mi cos powiedzieć..- a nie jednak jest! i to u samej góry, koło oceny BARDZO DOBRY !- zapiszczałam
-Chłopaki! Piąteczka! Piąteczka!- usłyszałam w słuchawce. 
-Wiedziałem, mądra dziewczynka- słyszałam głosy z tyłu. W tym czasie skakaliśmy z radości z ludzmi z roku, bo żadne z nas nie miało niżej niż cztery :)
-To jak, ja mam piąteczke, a wy złoto ? - zapytałam, a ludzie dookoła mnie dziwnie spojrzeli
-Wypadałoby chłopaki...- powiedział Jarski. Acha! czyli głośnomówiący znowu w akcji.
-Dobra ja to ide jakoś uczcić i może powiadomię Bena, bo nic nie wiedział..-

-Oj to będziesz miała troche przejeeebaaaneee - 'zaśpiewał Kubi
-Niby czemu? -
-Czuje , że może być troche zły, że mu nie powiedziałaś- 
-Dobra koniec gadania, wyciszacie się i wygrywamy to Panowie! Do zobaczenia w telewizorze- rzuciłam i sie rozłączyłam.
- Ty z kim Ty rozmawiałaś ? - od razy kumple na mnie naskoczyli..
-No z ... siatkarzami, ale to długa historia -  uśmiechnęłam się - a teraz wybaczcie, wypijemy kiedy indziej, ale mam w domu gości i muszę jechać- cmoknęłam w powietrzu i pobiegłam z dyplomem, który w miedzy czasie dostalismy.

Podjechałam samochodem pod zakład Bena, weszłam po cichu i zobaczyłam, że moje kochanie pracuje. Podeszłam do niego od tyłu i zakaszlałam

-Emmuś ? Coś się stało ? Czemu jesteś tak ubrana? Co się stało ? -
-Też miło Cię widzieć - zaśmiałam się
Przeprosił na chwile klientkę i poszliśmy na zaplecze 
-Więc? - patrzył na mnie pytającym wzrokiem
-Piąteczka! -
-Co ? -
-No piątkę dostałam! Obroniłam licencjat dzisiaj ! -
-Cooo ? - porwał mnie w ramiona, podniósł i okręcił -Ale czemu mi nie powiedziałaś ? -
-Chciałam Ci zrobić niespodziankę Misiakuu - przeciągnęłam i pocałowałam go zachłannie
-policzymy się za to jeszcze i pogadamy w domu- powiedział i pogroził mi palcem - a teraz zmykaj, ja wracam do pracy a Ty do... tych dwóch wariatek w domu, bo zostawiłaś je same...-
-Chyba boję sie tam wrócić - zaśmiałam sie, skradłam mu buziaka i wyszliśmy.

Po drodze do domu kupiłam dwa wielkie szampany, w końcu trzeba uczcić dobry dzień. Jeden wypijemy z okazji mojej obrony, drugi z okazji, mam nadzieję zwycięstwa. Wróciłam do domu, a tam czekały na mnie Aga z Kamą i... kamerą ! od samego wjazdu przed dom coś krzyczały i machały do mnie, szybko wysiadłam

-Witamy Panią Licencjat ! Jakże tam mija dzień ? - oficjalnie zaczęły
-A dziękuje, wszystko w jak najlepszym porządku.-
-Ty guupia ! Czemu nam nie powiedziałaś ? Zamiast trzymać kciuków spałyśmy jak susły! Dobrze, że Ben zadzwonił! - krzyknęłam Aga i rzuciła się na mnie, wycałowała mnie i prawie udusiła. 
-Niestety, nie mamy prezentu, ale już my coś wymyślimy...- zobaczyłym diabełki w oczach Kamy..
-Już się boję- zaśmiałam się- ale w tym czasie to może....- i pokazałam im butelkę szampana 
-Idealnie bedzie pasował do chińszczyzny, którą zamówiłyśmy - każda przez chwilę się zamyśliła i wszystkie sie roześmiałyśmy 
-Fuj, może jednak zostawimy szampana na mecz, a drugiego na po meczu... wygranym oczywiście- puściłam oczko.
-Mi pasuje-
-I mi też- Aga skierowała po kolei kamerę na każdą z nas, poźniej stanęłyśmy blisko siebie i nagrałysmy krótki filmik dla siatkarzy, trzymamy na nim kciuki i przesyłamy buziaka. Trzeba im to szybko wysłać, moze obejrzą przed meczem.
Gdy obrabiałam lekko film i przesyłałam, Kama z Aga siedziały obok, obie zamyślone..
-Ej co jest ?- zapytałam
-Bo ja tak tęsknię...-
-I ja też... do tego igrzyska zaraz po finale...-
-Na szczęście, albo i nie Paweł nie jedzie, ale będzie miał treningi w Spale a później już Bełchatów bo sezon się zaczyna.-
W tym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Koniec smętów! Pewnie żarełko przyjechało, dokończ to a my pójdziemy przygotować stół- powiedziała Aga i zniknęły za drzwiami. Ja wysłałam filmik, i odebrałam smsa

'Gratuluję, był taki harmider, że nie zdążyłem Ci tego powiedzieć. Mam nadzieję, że będziesz z nas dumna, tak jak my z Ciebie. Bartek :) '


zrobiłam rybkę ' :O ' ale odpisałam,

'trzymamy kciuki, sprawdźcie pocztę Jarskiego, czeka tam niespodzianka. Koncentruj się i wielki kop w dupę na szczęście, buźka ! '


~~~~
uff, cos sie tam napisało znowu. Marzę tylko o tym, żeby był już wrzesień. Ale kasa sie przyda bo planuje zrobić tatuaż :)

A ta piosenka.. po prostu jak czytam słowa to mam w głowie smutnych siatkarzy no i łzy w oczach KLIK !

6 komentarzy:

  1. Rozdział świetny:D
    No i super, że egzamin zdany :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tatuaż? Pisz na gadu, jaki i kiedy. :* Sama mam zamiar sobie zrobić, ale boję się, że zostanę powieszona przez rodziców, mimo iż jestem pełnoletnia. :D
    Zdała, zdała, jeeej! *-* No to teraz panowie muszą wygrać złoto i będzie podwójne świętowanie! A tak nawiasem mówiąc, uwielbiam panie Jarską i Zatorską, zakręcone jak warszawskie słoiki. :D
    No i BARTEK?! Oby to był tylko epizod i żadnej love, nie przepadam za Uszatym. :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że Emma zdała egzamin, że między nią i Benem jest coraz lepiej... Ale Kuraś?! Teraz to mnie zaskoczyłaś! Zapraszamy na kolejny rozdział naszego opowiadania ;) Powoli nadrabiamy zaległości :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej to mnie zadziwilas tym sms od Bartka : D a już myślałam że to zibi przysłał xd. Rozdział jak najbardziej pozywtyny, chociaż nie moge sie już doczekać ślubu p.Zatorski i reakcji Bena na Emm w tej sukience : D (która jes boska : D)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas kolejny.
    siatkarskamilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. no no no, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy ;) ale dobrze,że jest jakiś zawijas ;)
    The Scrpit - dla mnie zespół wszech czasów ;) idealne piosenki mają. wiesz,że ja też myślałam o tatuażu? ale najpierw musi być na to kasa. i zastanawiam się w którym miejscu... ;) jak masz pomysł na miejsce to daj znać.

    OdpowiedzUsuń